Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Narodowy Socjalizm w mieście

Utworzony przez Solidarność Narodu, co to?, 11 czerwca 2010 r. o 08:16
Piłsudski napisał:
Narodowy socjalizm a Pacyfikacja Małopolski Wschodniej - Pacyfikacja Małopolski Wschodniej w 1930 roku (nazywana popularnie pierwszą pacyfikacją) – represyjna akcja pacyfikacyjna, przeprowadzona przez polskie władze administracyjne, policję i wojsko na rozkaz ówczesnego premiera - Józefa Piłsudskiego, skierowana przeciwko ukraińskiej ludności cywilnej[1]. Rozpoczęła się 16 września 1930, trwała do 30 listopada 1930, a objęła 450 wsi w 16 powiatach - http://pl.wikipedia.org/wiki/Pacyfikacja_M...iej_w_1930_roku
http://www.gralakhen.republika.pl/linki.html" ]http://www.gralakhen.republika.pl/linki.html http://podziemiezbrojne.blox.pl/2006/03/Ka...-2-1.html" ]http://podziemiezbrojne.blox.pl/2006/03/Ka...-czesc-2-1.html http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_5.html" ]http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_5.html
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
POLSCY TERRORYŚCI
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A to polsko katolickie barbarzyństwo do poczytania http://pl.wikipedia.org/wiki/Akcja_poloniz...cyjna_1938_roku i obejrzenia http://lokis1271.wrzuta.pl/film/3bIcqqUuEe...nia_cerkwi_1938
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prześladowania religijne prawosławnych w II RP [1] Autor tekstu: Paweł Borecki Akcja burzenia prawosławnych cerkwi na południowym Podlasiu i Chełmszczyźnie wiosną i latem 1938 roku stanowi jedną z najciemniejszych kart w dziejach II Rzeczypospolitej, pomimo tego jest wciąż praktycznie nieznaną opinii publicznej. Ta bezprawna praktyka nie była wydarzeniem incydentalnym. Wyrastała w filozofii polityki wyznaniowej okresu międzywojennego, ściśle powiązanej z polityką narodowościową. Stanowiła konsekwencję konfesyjnego charakteru państwa polskiego w latach 1918-1939 oraz stereotypów prowadzących do utożsamienia religii z narodowością. Znalazła przy tym podatny grunt w konfrontacyjnej postawie Kościoła katolickiego wobec Prawosławia. I. „Dziedzictwo Hurki i Sołtana" Odrodzona w 1918 r. Rzeczpospolita Polska była państwem wielonarodowościowym i wielowyznaniowym, w którym zróżnicowanie konfesyjne w znacznym stopniu odpowiadało podziałom narodowościowym. Prawosławie stało się drugim co do wielkości wyznaniem w kraju. W 1921 r. Kościół prawosławny skupiał 3,8 mln wiernych, w tym 1,5 mln Ukraińców, 900 tys. Białorusinów i ok. 700 tys. tzw. tutejszych. Składał się z 5 diecezji i ok. 1500 parafii (w 1935 r. — 1304 parafie i ok. 1800 duchownych), położonych głównie na terenie byłego zaboru rosyjskiego. Ponadto istniało 11 monastyrów męskich i 5 żeńskich, spośród nich najważniejszy był monastyr w Poczajowie. W sumie było 180 zakonników i zakonnic. Absolutną większość prawosławni tworzyli na terenie województw: poleskiego — 875.800 (77,4% ludności), wołyńskiego — 1.455.900 (69,8%) i nowogródzkiego — 542.300 (51,3%). W województwie lubelskim zamieszkiwało 210.400 osób tego wyznania, czyli 8,5% populacji. Ale na Chełmszczyźnie było aż 144,3 tys. prawosławnych. W samym powiecie chrubieszowskim ten odsetek wynosił 78%. Władze odrodzonego państwa polskiego u progu jego istnienia postrzegały Kościół prawosławny jako pozostałość struktur Cesarstwa Rosyjskiego, którą należało przezwyciężyć, a w najlepszym razie ograniczyć. Kiedy mowa o Cerkwi — pisał w owym czasie Wiktor Piotrowicz - niejeden zapewne człowiek uchodzący za kwiat inteligencji, wyrzuca jednym tchem jakże znaną formułę, że Cerkiew prawosławna jest rozsadnikiem rosyjskości, ostoją dawnej carskiej reakcji.Potwierdzał to szczególnie dekret z 16 grudnia 1918 r. w przedmiocie przymusowego zarządu państwowego. Na mocy tego aktu prawnego przejęto w zarząd państwowy, niejako na równi z majątkiem ordynacji książąt warszawskich hrabiów Paskiewiczów Erewańskich, także majątek pocerkiewny oraz stanowiący uposażenie duchowieństwa prawosławnego. Sformułowano zatem czytelną aluzję traktowania przez władze państwowe Kościoła prawosławnego na równi z innymi reliktami instytucji zaborczych. Pomimo dość liberalnych przepisów wyznaniowych Konstytucji marcowej, państwo polskie w istocie w relacjach z Kościołem prawosławnym „weszło w buty" rosyjskiego zaborcy. Głęboko ingerowało w życie wewnętrzne Cerkwi. Uważano to za rzecz oczywistą, nawet jeśli owa ingerencja nie miała podstaw prawnych. Taką optykę odzwierciedlał zwłaszcza wydany dopiero 18 listopada 1938 r. dekret Prezydenta RP o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Był on najbardziej rygorystyczny i restrykcyjny spośród wszystkich wydanych w okresie międzywojennym przepisów o stosunku państwa do kościołów i związków wyznaniowych. Władze państwowe mogły w szczególności żądać odwołania ze wszystkich stanowisk duchownych i zakonnych a także świeckich pracowników Kancelarii Metropolity i konsystorzy diecezjalnych. Nawet wizytacja parafii przez biskupa wymagała powiadomienia wojewody. Swą represywnością wspomniana regulacja przewyższała osławiony dekret Rady Państwa z 10 lutego 1953 r. o obsadzaniu duchownych stanowisk kościelnych. Politykę wyznaniową II Rzeczypospolitej cechowała zatem generalnie nieufność wobec prawosławia, jego hierarchii i kleru. II. Rewindykacje W okresie międzywojennym w Polsce miały miejsce trzy fale „rewindykacji" prawosławnych świątyń. Pierwsza, w latach 1918-1924, była niejako najbardziej „naturalna", stanowiła częściowo reakcję Polaków na dziesięciolecia ucisku narodowościowego ze strony prawosławnej carskiej Rosji. Katolicy zajmowali cerkwie na podstawie decyzji władz centralnych lub lokalnych, a często z własnej inicjatywy, za zezwoleniem hierarchii Kościoła Katolickiego. Do 1924 r., według ustaleń prof. Mirosławy Papierzyńskiej-Turek, Kościół Katolicki rewindykował w 70% żywiołowo, bez zgody władz, 175 świątyń pounickich i 140 połacińskich, z 640 cerkwi pounickich i 240 połacińskich czynnych w 1914 r. Symbolem tego okresu była rozbiórka, po ponad czteroletnich publicznych dyskusjach, Soboru Aleksandra Newskiego w Warszawie na Placu Saskim, w roku 1923. Druga fala rewindykacji — w drodze postępowania sądowego została zapoczątkowana, gdy w sierpniu 1929 r. episkopat rzymskokatolicki złożył 755 pozwów do sądów okręgowych w Polsce wschodniej i północno-wschodniej o zwrot 202 obiektów połacińskich oraz 553 pounickich. Roszczenia dotyczyły około połowy posiadanych jeszcze przez prawosławie świątyń i klasztorów. W szczególności domagano się wydania soborów katedralnych w Krzemieńcu, Łucku, Pińsku, klasztorów a nawet Ławry Poczajowskiej czy klasztoru w Jabłecznej. Sąd Najwyższy w wyroku z 23 stycznia 1934 r. uznał jednak drogę sądową za niewłaściwą. Władze obawiały się zapewne rozruchów na tle religijnym oraz skandalu międzynarodowego w związku z nagłośnieniem opisywanej akcji przez środowiska ukraińskie za granicą. W 1929 r. aktualny stał się problem burzenia cerkwi na terenie Lubelszczyzny. Tamtejszy wojewoda Antoni Remiszewski, po ustaleniu prowizorycznej sieci parafii, planował zburzenie 97 „zbędnych" świątyń. Zdołano zniszczyć jedynie 23 ze względu na narastające protesty miejscowej ludności. Pomimo tego, jak podaje Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska, w latach 1918-1933 Kościół prawosławny stracił ok. 500 cerkwi, w tym 346 na Chełmszczyźnie i Podlasiu. Z tej liczby wyświęcono na kościoły katolickie 137 świątyń, 104 zamknięto a 91 zniszczono. Ostatnia fala „rewindykacji" prawosławnych świątyń i dusz została zapoczątkowana w 1936 r. III. „Dzieci na semaforach i zwrotnicach" W drugiej połowie lat trzydziestych polityka państwa wobec Prawosławia uległa, w związku z polityką narodowościową, wyraźnemu zaostrzeniu. Wówczas jedną z głównych instytucji państwowych zaangażowanych w kształtowanie polityki narodowościowej stało się wojsko. Drogą do asymilacji mniejszości narodowych i etnicznych miało być spo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prześladowania religijne prawosławnych w II RP [2] Autor tekstu: Paweł Borecki Zarządzenia niszczenia cerkwi wydawały powiatowe komitety koordynacyjne. Samą rozbiórkę organizowały zarządy gminne na polecenie starostów, którzy blisko współpracowali z komitetami koordynacyjnymi. Wykonywały ją oddziały straży pożarnej, wojskowe oddziały saperów, wynajęci robotnicy a nawet więźniowie. Rozbiórki odbywały się pod osłoną wojska i policji. Zdarzały się przypadki bezczeszczenia świątyń i cmentarzy. Czasami, przed wyburzeniem, nie kontaktowano się z prawosławnymi duchownymi i przy rozbiórce niszczono całe wyposażenie świątyń, jednocześnie je profanując. Zarazem w stosunku do ludności, nawet biernie w rozpaczy obserwującej akty wandalizmu wobec miejsc dla niej świętych, stosowano przemoc: bito pałkami, kolbami karabinów, szczuto psami. W kilkunastu przypadkach doszło do czynnych wystąpień wiernych w obronie cerkwi. Wówczas, jak pisał Władysław Pobóg-Malinowski, ludność niepolską broniącą dostępu do świątyń, rozpędzano kolbami, bez śmiertelnych wypadków, ale ze strugami krwi. Akcja niszczenia cerkwi na południowym Podlasiu i Chełmszczyźnie w 1938 r. była całkowicie bezprawna. Pozostawała w ewidentnej sprzeczności z przepisami konstytucji, gwarantującymi obywatelom m.in. wolność sumienia i wyznania, prawo do publicznego wyznawania wiary, czy zakazującymi dyskryminacji ze względu na religię. Ową bezprawność potwierdziło zwłaszcza orzeczenie Sądu Okręgowego w Zamościu w sprawie chłopów z Chmielek (powiat biłgorajski). Chłopi zostali uniewinnieni od zarzutu sprzeciwu wobec zarządzeń władz, a w uzasadnieniu wyroku sędzia Stanisław Markowski stwierdził, że: zamknięcie i zburzenie prawosławnej cerkwi nie miało ani prawnych, ani formalnych podstaw i dlatego nie mogło być sprzeciwu prawnym zarządzeniom władz. Prezes Prokuratorii Generalnej, prof. Stanisław Bukowiecki, w imieniu skarbu państwa gotów był uznać ewentualne roszczenia majątkowe Kościoła Prawosławnego z tytułu zniszczenia jego obiektów sakralnych. Perspektywa wypłaty przez państwo wielomilionowych odszkodowań była jednym z głównych powodów uregulowania w latach 1938-1939 statusu prawnego Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Tragiczne wydarzenia w Lubelskiem w 1938 r. nie oznaczały jednak zmiany kierunku polityki państwa na tym terenie. 23.2.1939 r. podczas konferencji narodowościowej w lubelskim Urzędzie Wojewódzkim wytyczono nowe kierunki polityki narodowościowej na Podlasiu i Chełmszczyźnie. W programie tym stwierdzono konieczność jak najdalej idącego powiększenia, zwłaszcza w powiatach nadbużańskich, polskiego stanu posiadania i wyklarowania oblicza tamtejszej ludności. Chłop nadbużański, czy kolonista niemiecki musi zdecydowanie odpowiedzieć na pytanie silnej władzy państwowej i zjednoczone społeczeństwa polskiego, że jest Polakiem wyznania rzym.[sko]-katolickiego, albo wrogiem państwowości polskiej, narzędziem polityki państw ościennych. Z wrogiem należy już walczyć, nie czekać wojny, a deklarującego się do narodu polskiego oderwać od wszystkiego, co obce polskości. Realizację przyjętych założeń planowano poprzez program osadniczo-wysiedleńczy, eliminację osób narodowości niepolskiej z głównych dziedzin życia publicznego i ekonomicznego. W przyjętych założeniach jednoznacznie określono stosunek do Kościoła Prawosławnego i jego perspektywy na tym terenie stwierdzając, iż: eksterminacja prawosławia przez katolicyzm, związany integralnie z narodowością polską, byłaby najbardziej pożądana z punktu widzenia polskiej racji stanu. Ocenę polityki ówczesnych decydentów obrazowo wyraził Stanisław Cat-Mackiewicz w skonfiskowanym przez cenzurę artykule pt. „Dzieci na semaforach i zwrotnicach" w wileńskim „Słowie" z 31.7.1938 r.: Widziałem dzieci, które na szynach kolejowych ustawiały piramidkę z kamieni — pisał Cat. — Czy to były bardzo złe, bardzo zepsute dzieci? Nie — były to po prostu dzieci. Aż strach pomyśleć, co by mogły one poczynić, gdyby się dostały do semaforów, do zwrotnic, jaką spowodowałyby katastrofę. Otóż takie burzenie świątyń prawosławnych to polityka dzieci, które dostały się do semaforów i zwrotnic. IV. „Kamienie wołać będą" Na łonie społeczeństwa polskiego przeciwko zagładzie prawosławnych obiektów sakralnych wystąpiły środowiska lewicowe, zwłaszcza związany z Polską Partią Socjalistyczną „Głos Ludu", ale także konserwatyści, skupieni wokół wileńskiego „Słowa". Episkopat Rzymskokatolicki oficjalnie nie oponował przeciwko niszczeniu chrześcijańskich świątyń w Lubelskiem. Brak jest dowodów, że hierarchia łacińska podjęła jakiekolwiek praktyczne próby przeciwdziałania tej akcji. Jedynie metropolita unicki Andriej Szeptycki w liście z 20.7.1938 r., ogłoszonym 22.8.1938 r. i skonfiskowanym przez władze, ujął się za prawosławnymi. Wstrząsające wypadki ostatnich miesięcy na Chełmszczyźnie — pisał Władyka - zmuszają mnie publicznie stanąć w obronie prześladowanych braci niezjednoczonych chrześcijan prawosławnych Wołynia, Chełmszczyzny, Podlasia i Polesia oraz wezwać was do modlitwy za nich i do czynów pokuty, aby wybłagać z nieba miłosierdzie pańskie. Prasa prorządowa — „Goniec Warszawski" czy umiarkowany „ICK" — potępiała list metropolity Szeptyckiego, sugerowała a nawet pisała wprost, że akcja burzenia cerkwi przeprowadzana została za wiedzą Kościoła Katolickiego. Zarazem burzenia cerkwi bronił wydawany przez pallotynów "Przegląd Katolicki". Z drugiej strony prasa katolicka post factum dementowała jednak jakikolwiek udział episkopatu katolickiego w całej sprawie. Oficjalnie Katolicka Agencja Prasowa w komunikacie z 30.9..1938 r. twierdziła, że Episkopat zaprzecza, iż akcja niszczenia cerkwi była ustalona między Rządem a Episkopatem Polski i Nuncjuszem. Nie zmienia to jednak faktu, że Kościół Katolicki w praktyce okazał się „beneficjentem" wydarzeń z roku 1938. Akcja z 1938 r. spowodowała negatywne reakcje międzynarodowe. Oburzenie i protest wyraził sobór rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej na emigracji, zebrany w Sremskich Karłowicach. Zwierzchnik Kościoła prawosławnego w Bułgarii odesłał nawet polskie odznaczenia. Drogą dyplomatyczną protestowały państwa tradycyjnie prawosławne. Zaktywizowała się emigracja rosyjska i ukraińska w Europie Zachodniej oraz w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie, organizując masowe wiece protestacyjne, a także kształtując negatywny obraz Polski w tamtejszej prasie. Nieprzychylną Polsce atmosferę wykorzystywała także propaganda niemiecka. Świadczą o tym liczne publikacje ukazujące się wówczas w Wolnym Mieście Gdańsku. V. Blask ł
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prześladowania religijne prawosławnych w II RP [3] Autor tekstu: Paweł Borecki Powiat tomaszowski Wieś Łykoszyn Z lewej — Witków: powalona cerkiew; z prawej wieś Nabroż: główne wejście do cerkwi. Witkiw Wieś Stare-Sioło Powiat chełmski Berezno Wieś Husynne wieś Depultycze Wieś Kłemczyce: widok b. cerkwi Wieś Kołemczyce wieś Pokrowka Wieś Rostoki Wieś Serebryszcze Powiat zamojski Wieś Szczebreszyn: cerkiew przed burzeniem (rysunek) http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4321
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy ziomal może należeć do ziomkostwa?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Czy ziomal może należeć do ziomkostwa?
Nie ziomal należy do agentury , do jakiej to widać , słychać i czuć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
KOSOWO napisał:
http://www.spc.rs/Vesti-2004/03/crkve-kim-c-v.jpg
,,TRWAJCIE MOCNI W WIERZE''
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
www.cerkiew1938.pl napisał:
A to polsko katolickie barbarzyństwo do poczytania http://pl.wikipedia.org/wiki/Akcja_poloniz...cyjna_1938_roku i obejrzenia http://lokis1271.wrzuta.pl/film/3bIcqqUuEe...nia_cerkwi_1938
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/e7/Częstochowa_Koścół_Jakuba_03.jpg
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Agenci do Agencji.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~Prawda~ napisał:
Agenci do Agencji.
Też widzę agentów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Halucynacje (omamy) — spostrzeżenia zmysłowe pojawiające się bez wystąpienia zewnętrznego bodźca. Omamy charakteryzują się: * są przez chorego odbierane jako prawdziwe doznania zmysłowe * odbierane są jako wrażenia pochodzące z jednego z narządów zmysłów * nie są zniekształceniem istniejących bodźców zewnętrznych (złudzenia) Halucynacje dzielą się na: słuchowe, wzrokowe, węchowe, smakowe oraz somatyczne... http://pl.wikipedia.org/wiki/Halucynacje
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wspomniat psy atamany, wspomniat polskije pany Krasno armiejskije naszy sztyki...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ruski Bolszewik napisał:
Wspomniat psy atamany, wspomniat polskije pany Krasno armiejskije naszy sztyki...
Taki agent to ni w pisdu ni w krasnuju armiu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pogrom_kielecki Nowy pomnik został odsłonięty na grobie ofiar pogromu w Kielcach (video, zdjęcia) http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/artic...T0104/804837400
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://www.youtube.com/watch?v=0p4tNit_NUA...feature=related
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
WSZYSTKICH NACJONALISTÓW, POWSTAŃCÓW ITP. NA SYBIR !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
NA SYBIR !!! napisał:
WSZYSTKICH NACJONALISTÓW, POWSTAŃCÓW ITP. NA SYBIR !!!
Bereza Kartuska reaktywacja !!! Zapraszamy wszelkie antypolskie śmieci !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Bereza Kartuska reaktywacja !!! Zapraszamy wszelkie antypolskie śmieci !!!
Na sybir polskich miatieżników.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...